Po 10 latach mieszkania w Warszawie postanowiłam wrócić i sprawdzić, czy może czeka mnie coś więcej niż praca od 9 do 17. Czy mogę żyć i pracować na swoich zasadach? Po 6 miesiącach od powrotu rzuciłam etat, a po roku poszukiwań, prób i błędów otworzyłam swoją firmę, którą nazwałam „Cambio” – co po włosku oznacza zmianę.
 

Dlaczego? Bo wierzę, że zmiana jest możliwa dla każdego. 

Początki były zaskakująco proste.
Już na starcie znalazłam pierwszych klientów, a moje pierwsze zlecenia przyniosły mi dwukrotnie większe zarobki niż etat. Tak, też byłam zdziwiona, bo wszyscy mówili, że potrzeba co najmniej dwóch lat, by biznes zaczął przynosić „przyzwoite” dochody.
 

Postawiłam na moje umiejętności. Wykorzystałam całą wiedzę z zakresu marketingu i sprzedaży, a także każdą pomoc, na jaką mogłam sobie pozwolić – mentoringi, konsultacje, szkolenia i ebooki. Inwestowałam czas i energię w rozwój, by szybko przekonać się, że prowadzenie własnego biznesu może być czymś więcej niż tylko źródłem dochodu.
 

Po 2 latach mogę Ci powiedzieć jedno.
Zaczynając od agencji marketingowej, później próbując sił jako social media manager, odkryłam, co naprawdę mnie napędza i co robię najlepiej – pomagam budować i rozwijać biznesy. Dziś mój biznes to esencja wszystkiego, co kocham i w czym jestem najlepsza.

Wiem, jak wygląda droga od pomysłu do stabilnego biznesu. Wiem, jak to jest zaczynać od zera, uczyć się w biegu i podejmować trudne decyzje.